Paweł R.

Hej Andy, tak jak powiedziałem napisze opinie z perspektywy czasu, jaki minął od mojego szkolenia Praktyk Uwodzenia i Mistrz Uwodzenia. Myślę, ze dużo a nawet bardzo dużo zmieniło się od czasu zakończenia szkolenia, a jeszcze więcej od czasu zanim się na nie wybrałem:) Chodzi przede wszystkim o Mój pogląd na relacje damsko-męskie, poczucie pewności siebie i ogólnie rzecz biorąc Mój kontakt z ludźmi.

Jednak nie jest to zasługa samego szkolenia. Juz zanim na nie poszedłem interesowałem się trochę uwodzeniem, coś gdzieś słyszałem o NLS itp. oczywiście jak w wielu przypadkach było to spowodowane "nieszczęśliwym" związkiem;). Nie będę się jednak w to wgłębiał:) Ważne natomiast jest to, ze moja opinia, która napisze jest wynikiem tego, ze po szkoleniach nie olałem sprawy i zacząłem dalej wgłębiać się w uwodzenie.

Czas zakończyć wstęp i przejść do konkretów:) Może najpierw zajmę się praktykiem. Szkolenie bardzo fajne, nie tyle uczy, co stara się wyzwolić pewność siebie w uczestnikach. Cześć teoretyczna to materiał Mystery Method, Badboya która lubię choć nie za teksty a ogólny pogląd. Andy wzbogaca to o wstawki z własnych doświadczeń z polskiej sceny i to jest bardzo fajne, bo połączenie tych dwóch metod jest najskuteczniejsze:) Takie jest moje zdanie. Co do części praktycznej, czyli podchodzenie na ulicy i do klubów to głownie szkolenie bazuje na zasadzie: ja Ci każe, a Ty idź i to zrób bez gadania? I bardzo dobrze!:)

Przykro mi, ale to jedyna rada w stosunku do osób mających silne opory przed takimi zadaniami. Przy tym atmosfera jest zabawna i wszystko robione jest w kontekście żartu, co jest rozluźniające:) Po wykonaniu paru żądań pewność siebie wzrasta. Trwa to jednak tylko 3 dni, i teraz zadanie należy do uczestnika, czy Będzie dalej kontynuował swoja przygodę z uwodzeniem, czy pozwoli opaść euforii, a euforia na pewno opadnie. Praktyk Uwodzenia jest bardzo dobrym wprowadzeniem do świata uwodzenia, najlepszym pierwszym krokiem, polecam to każdemu.

Co do Mistrza Uwodzenia. Pierwsze to takie, ze raczej nie powinni w tym szkoleniu uczestniczyć ludzie, którzy dopiero, co byli na Praktyku.  To moje zdanie. Tak, wiem, ze właśnie ja taki byłem, ale to jest wynik euforii. I to był swego rodzaju błąd, dlatego, ze to co tam jest prezentowane może być użyte tylko przez kogoś, kto naprawdę ma bardzo silna ramę i potrafi powiedzieć cokolwiek i kiedykolwiek. Niezachwiana pewność siebie. Techniki z Mistrza są mega kosmiczne i super skuteczne.Namówienie dwóch lub więcej dziewczyn na seks w trójkącie lub grupowy wymaga praktyki, a metody seksualne z tantry również.  Myślę, że na Mistrza powinny być przyjmowane osoby, które mniej więcej po roku czasu od bycia na praktyku dalej zajmowały sie uwodzeniem i przed pójściem na Mistrza udowadniają to, pokazując, co potrafią.

Poza tym to, co jest na mistrzu jest nie do przećwiczenia na ulicy czy w klubie. Ci, co byli to wiedza, o czym mowie. Żeby to przećwiczyć trzeba być tego pewnym, pewnym siebie, a ktoś od razu po praktyku tego nie zrobi. Powtarzam sie?:) Cóż, taka jest moja opinia o szkoleniach.  Był ze mną Rafał, który też brał udział w obu na raz i z tego co wiem szybko poderwał dwie bliźniaczki i namówił je na trójkąt. W jego przypadku Mistrz mu nie zaszkodził.

Najważniejsze jest to, ze uwodzicielem nie staniesz sie w 3 dni, ani tydzień, czy miesiąc, to zajmie trochę więcej czasu, jeśli nie olejesz sprawy,  ale warto:)\

Pozdro:)

Paweł R.